Każdy chciałby oszczędzać, a nie każdemu się to udaje. Z tegorocznych badań wynika, że ponad jedna trzecia Polaków ma odłożonych mniej niż... 1.000 zł! Dziś przedstawiamy nawyki, które pomogą Ci oszczędzać.
1. Zrób domowy budżet. W pierwszym kroku zrób sobie rozpiskę swoich miesięcznych wydatków. Prowadź tak zwany domowy budżet. Może to być formularz w excelu lub zapiski w zeszycie. Zapisz koszty stałe, czyli wszelkie rachunki, raty kredytu, opłaty za wodę, prąd, gaz, czynsz, Internet, telewizję, itd. Są to te wartości, które ponosisz miesiąc w miesiąc. Obok, wymień te rzeczy, które kupujesz nieregularnie (wprowadzaj je na bieżąco). Są to: jedzenie, kosmetyki, wyjście do kina. Już po dwóch miesiącach szczegółowej kalkulacji, zobaczysz, na co wydajesz swoje pieniądze. Uwaga! Możesz być naprawdę zaskoczony. Domowy budżet pomoże ci przeanalizować je szczegółowo i zastanowić się, które z nich możesz ograniczyć. Prowadzenie rozpiski wydatków wymaga na początku trochę mobilizacji i samodyscypliny lecz później wchodzi w nawyk i nie będzie już stanowiło trudności.
2. Kontroluj wydatki. Codziennie kupujesz lunch w pracy? A może do biura wchodzisz zawsze z kubkiem kawy z pobliskiej kawiarni? To tak zwany efekt „latte”. Zamiast dzień w dzień stołować się na mieście, postaw na zakupy bieżące i dzień wcześniej przygotuj lunch w domu. Pomyśl następująco: codzienna kawa z kawiarni kosztuje około 15 zł. W tygodniu wydajesz na nią 75 zł. A miesięcznie, średnio 300 zł! A przecież mógłbyś te pieniądze odłożyć. Zwyczajowo, mówi się, że kontrola podstawą zaufania, kontroluj więc, na co rozchodzą się Twoje finanse. Oceń, na co wydajesz za dużo i narzucić sobie limity.
3. Planuj zakupy. Korzyści płynące z dobrego planowania są ogromne. Idąc do sklepu , dobrze się przygotuj. Sprawdź, jakie produkty masz w domu. Zaplanuj posiłki na cały tydzień i się tego trzymaj. W ten sposób zrobisz zakupy raz, a porządnie. Sporządź listę tylko tych rzeczy, które są Ci naprawdę niezbędne. Kupuj tylko to, co masz na kartce. Do marketu wybierz się najedzony - nie załadujesz do koszyka nadprogramowych produktów. Jeśli masz dzieci, zostaw je w domu. To także eliminuje dodatkowe rzeczy włożone do marketowego wózka.
4. Unikaj kupowania na kredyt. Wydawaj tylko swoje pieniądze. Masz kartę kredytową? Nie używaj jej do zaspakajania kaprysów. Debet na koncie to nic innego jak zadłużenie. A każdy dług trzeba kiedyś spłacić. Zanim sięgniesz po kartą kredytową, zastanów się, czy dany produkt jest Ci na pewno potrzebny. Zastosuj metodę 24 godzin. Po zobaczeniu danej rzeczy, która zapali w twojej głowie przysłowiowe "must have", zaczekaj z jej kupnem. Prawdopodobnie, po upłynięciu doby, już o niej zapomnisz. Wniosek jeden – ten produkt nie był ci potrzebny, a Ty masz zaoszczędzone pieniądze.
5. Uważaj na wyprzedaże. Zniżka, promocja, połowa ceny, bez VAT... to hasła, które wabią, jak lep muchy. Badania pokazują, że na wyprzedażach kupuje się rzeczy, które wcale nie są potrzebne. Łapiesz okazję, bo... cena była dobra. Pamiętaj, tu działa psychologia marketingu. Wszystko po to, by przyciągnąć Twoją uwagę i... pieniądze. Jeśli więc szukasz konkretnego produktu, bo wiesz, że Ci się przyda - "poluj", natomiast jeśli zamierzasz iść na wyprzedaże dla samego wyjścia lub kupić produkt, bo wyświetlił Ci się w Internecie i „jest to okazja”, daruj sobie. Zaoszczędzisz naprawdę sporo pieniędzy.
6. Postaw na jakość. Ograniczone finanse zmuszają do określonych wyborów. Nie kupuj "jakiś" rzeczy. Lepiej odłożyć na lepsze buty niż kupić „jakieś” w zastępstwie, które rozpadną Ci się po miesiącu. (I będziesz musiał kupić nowe!). W tym wypadku lepiej jest kupić produkt droższy, lecz lepszej jakości. Jeśli wymarzyłeś sobie super buty – to świetnie. Może więc warto pomału odłożyć środki i cieszyć się, gdy uzbieramy potrzebną sumę. W międzyczasie, porównaj też ceny w Internecie, zaczekaj na spadek ceny tego konkretnego towaru, poszukaj bonów zniżkowych. To świetne rozwiązania, które być może pomogą Ci kupić wymarzony produkt dobrej jakości za rozsądną cenę.
7. Uważaj na efekt sroki. Konsumujemy oczami, trochę jak sroka, którą przyciągają świecidełka. To naturalne, że chcesz posiadać to, co widzisz. Mózg podpowiada Ci, że na pewno tego potrzebujesz lub po prostu musisz to mieć i koniec. W ten sposób kupujesz, kupujesz i kupujesz. Badania naukowców z Uniwersytetu Londyńskiego ustaliły, że kiedy w zasięgu wzroku pojawia się coś nowego, w mózgu pobudzany jest ośrodek nowości, a to powoduje, że tak jak sroka, chcesz mieć to, co widzisz. Pamiętaj o tym! Przemyśl czy produkty, który zobaczyłeś jest ci naprawdę niezbędny.
8. Strzeż się efektu Diderota. Słyszałeś o francuskim filozofie Denisie Diderocie? Nie? Otóż kupił on sobie kosztowny szlafrok, ale że był to produkt luksusowy, od razu dokupił do niego kolejne rzeczy. Nabył między innymi drogie biurko i fotel z marokańskiej skóry. Nie dlatego, że ich nie miał. One po prostu pasowały do szlafroka! Czy Ty też tak masz? Unikaj rozrzutności i konsumpcjonizmu. Kupuj tylko to, czego naprawdę potrzebujesz!
Pieniądze zarabia się długo i trudno. Wydaje się je za to szybko i łatwo. Wyrabiając w sobie nawyki w oszczędzaniu możesz być pewny, że szybko przejmiesz władzę nad swoimi finansami i zobaczysz, że przynosi to niesamowite efekty. Zacznij już dziś!