Google zezwoliło swoim pracownikom pracować zdalnie do co najmniej lipca 2021 roku. Jest to pierwszy tego typu przypadek, dotyczący tak dużej amerykańskiej korporacji, która w trakcie pandemii zdecydowała się tak późny powrót pracowników do biur.
Firma zezwoliła także pracownikom na to, by podpisywali nowe umowy najmu na 12 miesięcy, gdziekolwiek chcą zamieszkać. Przy decyzji Google brał pod uwagę to, że niektórzy z zatrudnionych to rodzice, a nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób będzie wyglądać edukacja w nowym roku. Możliwość pracy zdalnej do końca czerwca 2021 roku dotyczy prawie 200 tys. osób zatrudnionych w USA, Wielkiej Brytanii, Indiach oraz Brazylii.
Eksperci uważają, że decyzja ta może mieć duży wpływ innych gigantów technologicznych, z których wiele na termin powrotu do biur obrało styczeń. Zdecydowana większość firm z Doliny Krzemowej wysłała pracowników do domu w marcu. W trakcie epidemii pracodawcy próbują zapewnić bezpieczeństwo pracowników wraz z ponownym otwarciem gospodarki.
Pracownicy Twittera nie muszą w ogóle wracać do biura. Na stałe, nawet po pandemii mogą pracować zdalnie. Tak ogłosił w maju szef tej firmy Jack Dorsey. Natomiast założyciel Facebooka Mark Zuckerberg powiedział, że spodziewa się, iż w ciągu dekady w jego firmie połowa zatrudnionych pracować będzie zdalnie.
<< Informacje Gospodarcze