Notowania cen ropy na amerykańskiej giełdzie paliw we wtorek ponownie spadły poniżej zera.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, rano (około 8.00 czasu polskiego) była wyceniana na 1,42 USD (po zwyżce ceny o ponad 100%). W kolejnych godzinach wzrost cen wyhamował i surowiec wrócił do poziomu poniżej zera. Baryłka ropy WTI około godz. 11.30 była wyceniana na - 7 USD za baryłkę. Spadki można było zaobserwować także na kontraktach na czerwiec, które wyceniane były na około 14 USD za baryłkę (rano było to ponad 21 USD za baryłkę). Różnica cen pomiędzy majowymi i czerwcowymi kontraktami na WTI pokazują rosnący na strach na rynkach z powodu braku możliwości znalezienia jakiegokolwiek rynku zbytu lub magazynu, gdzie można składować ropę.
Podobnie stało się z ropą Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie. Około godz. 11.30 we wtorek ropa była wyceniana po 19,50 USD za baryłkę (po spadku o ponad 23%). Jest to najniższy poziom od 2001 roku.
W związku z pandemią koronawirusa, na świecie zużywa się dużo mniej ropy. W magazynach, na tankowcach oraz w rafineriach jest bardzo dużo surowca, a miejsc na składowanie ropy ubywa. Eksperci zwracają uwagę na fakt, że jeśli nie ma miejsca na przechowanie ropy, to nie ma chętnych na kupno ropy, która miałaby być wkrótce dostarczona do kupującego.
Zapasy ropy w Cushing, gdzie jest główny punkt składowania i wysyłki ropy USA, wzrosły w lutym aż o 48%, czyli do 55 milionów baryłek. Należy nadmienić, że pojemność całkowita magazynów w Cushing, wynosi 76 milionów baryłek. Amerykańscy producenci ropy zamknęli już ponad 13% wiertni ropy w USA.
<< Informacje Gospodarcze