Spadki indeksów giełdowych w USA i Europie, słabe dane ekonomiczne z Niemiec oraz dalszy rozwój wojny hadlowej USA - Chiny. Więcej informacji znajdziesz w artykule.
1. Giełdowe indeksy w USA i w Europie odnotowują duże zniżki.
Na Wall Street indeksy spadają już piątą sesję z rzędu osiągając najniższy poziom, jaki odnotowano w czerwcu tego roku. Kursy dolara oraz ceny ropy również mocno spadają. Indeks S&P 500 spada o 1,5%. Dow Jones Industrial zniżkuje o 1,48% a Nasdaq w dół o 2,19%. S&P 500 ma największe spadki od objęcia urzędu przez prezydenta Trumpa. Ponad 2% tracą akcje Microsoftu, Intela, Boeinga, Facebooka oraz Amazona.
W Europie natomiast indeks Euro Stoxx 50 spadł o 1,6%, niemiecki DAX w dół o 2,1%, francuski CAC 40 spadł o 2,2%, a brytyjski FTSE 100 stracił 1,25%. Najmocniej tracą spółki z branży IT, motoryzacyjne oraz surowcowe. Wzrosty odnotowują tylko spółki z branży telekomunikacyjnej.
Dolar zniżkuje o 0,25% wobec koszyka walut do 95,43 pkt. Kurs funta zwyżkuje o 0,5% wobec dolara do 1,32.
2. Jak poinformował niemiecki urząd statystyczny produkcja przemysłowa w tym kraju spadła trzeci miesiąc z rzędu. W sierpniu produkcja przemysłowa spadła o 0,3%, natomiast w lipcu spadła o 1,3%.
Analitycy spodziewali się, że produkcja miesiąc do miesiąca wzrośnie w przedziale 0,3 do 0,4%. Należy zaznaczyć, że produkcja przemysłowa w Niemczech w ujęciu rocznym spadła o 0,1%.
Wpływ na słabszy wynik miało wiele czynników. Najważniejsze to spadek aktywności budowlanej oraz spadek produkcji w sektorze samochodowym. Jeszcze inne dane pokazują spadki sprzedaży detalicznej oraz słabszy ogólny wzrost w sektorze produkcyjnym.
Rząd niemiecki w związku z powyższym skorygował prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok i kolejne lata. W czwartek rząd ma ogłosić zaktualizowane prognozy wzrostu.
3. Kolejne obawy o eskalację wojny handlowej USA – Chiny.
Prezydent USA ponownie we wtorek powtórzył groźbę, że nałoży kolejne cła na chińskie towary o wartości 267 mld dolarów, w przypadku gdy Chiny zastosują kolejne środki odwetowe za poprzednie cła. Według sekretarza ds. bezpieczeństwa wewnętrznego USA Kirstjen Nielsen, Chiny starają się wpłynąć na amerykańską opinię publiczną przed wyborami uzupełniającymi.
Natomiast analitycy MFW twierdzą, że dalsza eskalacja napięć handlowych może doprowadzić do gwałtownej awersji do ryzyka, powodując znaczącą korektę na globalnych rynkach kapitałowych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy podał we wtorek informację, że wojny handlowe na świecie mogą stwarzać zagrożenie dla wzrostu globalnego PKB, dlatego fundusz obniżył prognozę wzrostu na świecie o 0,2 p.p. do 3,7 proc. w 2018 i 2019 r.